top of page

Farby olejne mają swoją wagę. Swój rytm. Swój zapach.

Malując nimi, czuję się, jakbym prowadziła rozmowę – z płótnem, z emocją, z ciszą.

Cenię tę technikę za wyrazistość, głębię i możliwość budowania warstw.
Za to, że pozwala wracać, poprawiać, zatrzymać się i zanurzyć na nowo.

Obrazy olejne powstają wolniej, ale intensywniej – jakby każda warstwa opowiadała inną część historii.

To właśnie tutaj najpełniej wybrzmiewa kolor i faktura.
To tutaj czuję, że malarstwo może być jak muzyka – niskie tony, gęste brzmienie, pełna obecność.

bottom of page